Młodość – nie trzeźwość Będąc studenciakami pomieszkiwaliśmy w Gliwicach, bo właśnie w tym mieście przyszło nam studiować ten „piękny zawód, ale trudny” [1].
Najfajniejsza była niedziela. Przywlekał człek swoje zwłoki do Gliwic i rozpakowywał się. Zwykle miałem niewiele do rozpakowania, ale Bax przywoził skarby, czyli słoiki z wyrobami jego mamy. 🙂
Po rozpakowaniu, znikaliśmy w którymś z lokali przy ul. Pszczyńskiej: w CD Pubie, Dziupli, Krypcie bądź U sąsiada lub w jeszcze innym przybytku z tanim piwem (2,70 za 0,5l złotego trunku z rodzinnych stron)*.
Zajęcie twórczych głów Podczas jednej z wizyt w CD Pubie zauważyliśmy nowe elementy wystroju jaki się pojawił na słupach owego przybytku. Były to wafle z pojechanymi rysunkami. Styl był nam znany. Później okazało się, że to pomysł naszego kumpla o ksywie bmaya. Pomysł polegał na tym, że do browca brało się wafel i zdzierało pierwszą warstwę z nadrukiem danego producenta piwa. W ten sposób uzyskiwaliśmy sztywny podkład. Potrzebny był jeszcze tylko długopis lub cienkopis i zaczynała się zabawa. Każdy przy stoliku w trakcie rozmów mógł sobie po tym przysposobionym podkładzie bazgrolić. Każdy coś dokładał i powstawały naprawdę ciekawe i odlotowe obrazy. Dla Baxa była to forma rywalizacji, bo zawsze tam chciał upchnąć jakieś twarze.
Kolekcja maizmów w galerii. Miłego oglądactwa życzę. Zapraszam do naśladownictwa i do zabawy.
.
*Inne ceny browara: Van Gerst 1,45 a później 1,49 PLN; Van Pur 1,65 PLN; Kadet 1,65 PLN. Nie ważne jak to smakowało – ważne, że kopało.
Cytaty [1] Inauguracja roku akademickiego na WAPŚ, 01.10.1996.