Na pełnym spontanie spotkaliśmy się w połowie miesiąca naznaczonego sierpem (a w 1920 nawet młotem). Zaopatrzywszy się w płyn bezalkoholowy 😉 do przepłukania gardła ruszyliśmy w kierunku miejsca, które zmieniło się bardzo, bardzo na przestrzeni ostatniej dekady.
Katowice – na nogach do kultury
Dodaj komentarz