Kalkulator simplifee – wywiad

Kalkulator simplifee - wywiadDżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, więc… wynika z tego, że nie jesteśmy dżentelmenami. Nie przeszkadza nam to i mam nadzieję, że Wam też. Prawdą jest to, co powiedziała pani prof. Ewa Kurylowicz, że „nic nie rozpala namiętności tak jak pieniądze.” Kasa to temat poważny, zwłaszcza gdy jest to owoc pracy Waszych rąk i mózgów.

Zapraszamy do zapoznania się z tematem kalkulatora branżowego simplifee.pl. Okazją do tego będzie wywiad z jego twórcą – arch. Tomaszem Skrobunem.

archifunblog (afb): Czy pamięta Pan jaki był Pana pierwszy samodzielny projekt, który sam Pan musiał wycenić?

Tomasz Skobrun (TS): Tak, pamiętam. Studiowałem wtedy na WA PG na III roku. Zrealizowałem dom w Sopotach pewnemu klientowi.

afb: Czy wtedy wyszedł Pan na swoje, czyli wygenerował Pan jakiś zysk, czy dopłacił Pan do interesu na zasadzie będę miał świetny temat w portfolio? :/

TS: Nie potrafiłem tego wycenić poprawnie, pytałem czynnych kolegów, otrzymywałem komunikaty w stylu: metr kwadratowy za 50, 100, 110 etc. i w efekcie przyjąłem cenę na poziomie pensji miesięcznej architekta pracującego w ‘rozpoznawalnej’ wtedy pracowni trójmiejskiej. Poturbowałem się tym zadaniem. Może kwota była wystarczająca dla studenta, ale deficyty informacyjne na temat procesu powodowały mnóstwo kolizji w relacjach z inwestorem.

afb: Co było bezpośrednim impulsem powstania kalkulatora simplifee?

TS: Simplifee powstał w swojej pierwotnej wersji (excel) już kilkanaście lat temu, później został zmodyfikowany by w kwietniu 2016 roku debiutować jako narzędzie dostępne online. Powód początkowo był prosty – ułatwić sobie proces wyceny, który niepotrzebnie pochłania wiele czasu, wymagając za każdym razem studiowania dziesiątek stron tekstów regulaminów. Dopiero po latach, w związku ze studiami doktoranckimi pojawiła się idea badania rynku wycen prac projektowych oraz prowadzenia szerokokątnych działań edukacyjnych w tym zakresie, co mogłoby wpłynąć na poprawę pozycji zawodowej architektów oraz na jakość prac przez nich oferowanych.

afb: W jaki sposób testował Pan program? Czy testował Pan na inwestycjach, które po zaakceptowaniu ceny przez inwestora prowadził Pan później sam? Czy też może było szersze grono testerów?

TS: Rozumiem, że pytanie dotyczy czy wyceny kalkulowane za pomocą simpifee okazywały się spełnić moje oczekiwania w kontekście procesu projektowego/inwestycyjnego?

afb: Tak.

TS: Kalkulator oparty jest o regulamin honorarium architekta z 2006 roku. Jest skonstruowany tak by w wyniku dokonania kilku prostych wyborów oraz podania powierzchni całkowitej obiektu określić wartość danego zadania na poziomie minimalnym. Z narzędzia korzysta grono testerów – architektów, zwroty od nich są bardzo pozytywne. Ciekawostką jest sposób w jaki niektórzy projektanci wykorzystują simplifee. Wyceniają prace w obecności Inwestora i za jego pomocą. To uwiarygodnia proces kalkulacji i powoduje osiąganie cen minimalnych.

afb: Czy od początku był podział na dział Architektura i Architektura wnętrz?

TS: Nie. Najpierw zbudowaliśmy simplifee architektura oparty o regulamin honorarium architekta z 2006 roku, następnie po 3 tygodniach powstał kalkulator simplifee architektura wnętrz bazujący na regulaminie z 2002 roku dodatkowo wyposażony w moduł do kalkulacji kosztów inwentaryzacji budowlanej, ten kalkulator uwzględnia utratę wartości siły nabywczej złotówki.

afb: Na jakich założeniach oparł Pan kalkulator? Innymi słowy: co jest podstawą przy sporządzaniu wyceny w kalkulatorze? Mam tu na myśli regulaminy, rozporządzenia lub inne powszechnie dostępne, ale niestety nie wykorzystywane już istniejące narzędzia.

TS: Oba kalkulatory, a także wszystkie które powstaną w najbliższej przyszłości bazują na modelach analitycznych opisanych w regulaminach honorarium architekta w 2002 roku i 2006 roku. Dodatkowo wyposażone są w autorskie komponenty takie jak narzędzia do waloryzacji dzisiejszego złotego a także w bazy danych uśredniające ceny nieruchomości w Polsce w kontekście katalogu kategorii obiektów budowlanych – co wydaje się wyjątkowo cenne, ponieważ taka wiedza dostępna jest dopiero po kilku latach działalności na rynku. Młodzi architekci w ogóle jej nie posiadają, a to powoduje, że nawet jeśli już przejdą przez problemy algorytmu obliczeniowego zablokują się właśnie na tym deficycie informacyjnym.

afb: Miałem okazję korzystać z kalkulatora kilka razy i zaskakuje mnie prostota jego obsługi. Najważniejszą daną pozostaje powierzchnia całkowita. Dlaczego do obliczeń przyjęto w algorytmie ujęcia tej właśnie powierzchni, a nie np. powierzchni netto?

TS: Powszechność stosowania kalkulatora to jeden z głównych celów który chciałbym zrealizować. Powszechność w tym wypadku dotyczy rozszerzenia grona user’ów poza architektów uprawnionych, dla których powierzchnia netto jest znanym pojęciem, jednak nie do końca czytelnym dla inwestorów, zespołów produkcyjnych deweloperów, urzędników gmin, miast etc. Powierzchnia całkowita eksploatuje poza tym wszystkie aspekty realizacji obiektu budowlanego, również złożoność konstrukcji.

afb: Ilu jest użytkowników kalkulatora? Czy wie Pan jaki dziś jest odzew na kalkulator? Ma Pan może jakiś odzew ze strony użytkowników?

TS: Narzędzie jest młode ale przybywa mu wciąż użytkowników, po niespełna dwóch miesiącach jest ich kilkuset. Prócz kilku kosmetycznych uwag dotyczących grafiki zwroty są pozytywne, czasami euforyczne co szczególnie mnie cieszy.

afb: Ilu jest wśród nich architektów (inaczej: korzystających z działu Architektura) a ilu architektów wnętrz (inaczej: korzystających z działu Architektura wnętrz)?

TS: Około 60% użytkowników korzysta z simplifee architektura, 40% z simplifee architektura wnętrz. Część z użytkowników korzysta z obu kalkulatorów.

afb: Czy nie uważa Pan, że warto w stopce nadmienić, że kalkulator opiera się na Regulaminie Honorariów Architekta, na średnich cenach z Sekocenbudu i na podstawie zapisów Rozporządzenie Ministra Infrastruktury Dz. U. 2004 nr 130 poz. 1389 z dnia 18.05.2004 r. w sprawie określenia metod i podstaw sporządzania kosztorysu inwestorskiego, obliczania planowanych kosztów prac projektowych oraz planowanych kosztów robót budowlanych określonych w programie funkcjonalno-użytkowym – o ile się do nich odnosi? W rozporządzeniu jest podobny sposób określania wartości prac projektowych jak w Regulaminie Honorarium Architekta, a przynajmniej wartości procentowe w z grubsza pokrywają się z tymi jakie są w Regulaminie i oscylują między 3,5 a 7,0% kosztów robót budowlanych.

TS: Oczywiście się z tym zgadzam, zresztą ta informacja w kilku miejscach się pojawia. Jak wspomniałem narzędzie bazuje na modelach analitycznych opartych o regulaminy honorariów i przytoczone rozporządzenie. Z jakiegoś powodu czuję sporą nieprzychylność dla rozwiązania. Chciałbym by relacje z KRIA RP były klarowne i pozbawione niedomówień. Przygotowałem list do KRIA RP z prośbą o objęcie narzędzia patronatem, mam nadzieję, że samorządy zawodowe pozytywnie się odniosą do projektu. Wówczas będę mógł jednoznacznie taką informację publikować.

afb: Na końcu kalkulator podaje ceny cząstkowe prac projektowych. Jak należy je czytać? Jeśli mamy umowę na wykonanie projektu budowlanego, to którą wielkość użytkownik kalkulatora powinien przyjąć?

TS: W wersji kalkulatora 1.0 produktem kalkulacji jest wskaźnikowy koszt realizacji inwestycji oraz koszt prac projektowych wszystkich podstawowych branż w każdym z etapów procesu projektowego, czyli koncepcji, projektu budowlanego, projektu wykonawczego. Jeśli interesuje nas cena zakresu niepełnego odnosimy się tylko do właściwej fazy lub faz. Kalkulator wyposażony jest dodatkowo w narzędzie do publikacji oferty. Tzn po obliczeniu ceny możemy przesłać klientowi w formie dokumentu pdf ofertę na prace projektowe – i tu – jeszcze przed publikacją można wybrać zakres oferowanych prac odznaczając tzw checkbox’ami interesujące nas fazy projektu.

afb: Przy sporządzaniu końcowej wyceny pojawia się współczynnik, który może obniżyć lub podwyższyć kwotę. Wielkość tego współczynnika użytkownik wpisuje sam. W jakim celu został on wprowadzony?

TS: „Wskaźnik korekty” – współczynnik wprowadzony by modelować finalną wycenę w kontekście szczególnych uwarunkowań związanych z inwestycją. Simplifee określa wartość zadania, dopiero wprowadzenie „wskaźnika korekty” finalnie definiuje cenę. „Wskaźnik korekty” może być indywidualnym wskaźnikiem biura projektowego, architekta, może dotyczyć specyfiki zadania etc. Powoduje, że 13 000 uprawnionych architektów będzie wyceniało prace w sposób indywidualny i rynkowy.

afb: Czy nie sądzi Pan, że to zamieszanie wokół projektów instalacji, które miało miejsce przez ostatnie pół roku w ogóle nie miało sensu? Dziś, kiedy rozmawiamy (koniec czerwca) to pytanie może nie ma sensu, ale jeszcze nie dawno ok. dwa miesiące temu borykaliśmy się z „genialnym” pomysłem braku sporządzania projektów branżowych przy niektórych inwestycjach. Dyskusja na temat projektów instalacyjnych w projekcie wielobranżowym w świetle kosztów inwestycji jest kompletnie bezzasadna i zabrała tylko niepotrzebnie czas osobom najbardziej zainteresowanym – architektom. Wydaje się, że projektanci zostali złożeni na ołtarzu potencjalnego zwycięstwa w wyborach tylko po to, żeby pokazać przeciętnemu wyborcy, który nie ma pojęcia o projektowaniu, że politycy robią wszystko dla ułatwienia im życia. Ale przecież koszt budowy zazwyczaj będzie uwzględniał wszystkie branże instalacyjne potrzebne do zrealizowania inwestycji i jeśli byłby potrzebny taki projekt to inwestor będzie nim i tak w jakoś sposób obciążony.

TS: Absurdalne jest to, że obniżanie kosztów inwestycji realizuje się poprzez redukcje elementów dokumentacji. Aż trudno to komentować bez emocji. 🙂 Po pierwsze zwykle koszt dokumentacji w zakresie podstawowym to 4-7% kosztów inwestycji, projekty branżowe to udział na poziomie 50% w kosztach dokumentacji czyli 2-3,5% kosztów inwestycji. Ta oszczędność jest absurdalna ponieważ generuje niebezpieczeństwo kolizji w fazie budowy różnych problemów instalacyjnych, brak koordynacji tych zagadnień – to wszystko przekłada się na gorszą jakość projektu i kolizyjną atmosferę współpracy w procesie między stronami.

afb: Jak na Pana działania spogląda Izba Architektów RP i Pomorska OIA?

TS: W czasie prezentacji podczas roboczego spotkania grupy V4 w Ustroniu odniosłem wrażenie, że projekt się spodobał. Głównym jego atutem było skojarzenie algorytmu ze średnimi cenami nowych nieruchomości w Polsce i szybkość kalkulacji. Dzisiaj nie jestem tego pewien czy narzędzie jest ‘potrzebne’ z perspektywy samorządów zawodowych. Izba Pomorska zaprosiła mnie do grupy realizującej założenia do nowego regulaminu honorariów nad którym już od pewnego czasu pracuje i jak do tej pory skończyło się na zaproszeniu. Szczególnie wśród starszych ukonstytuowanych architektów dostrzegam sceptyzm który jest powodowany różnymi pobudkami od lęków przed potencjalną kradzieżą wrażliwych informacji o wycenach aż po niepokój o to iż wiedza o kalkulacjach będzie zbyt łatwo dostępna [sic!] Nikt z nich nie zauważył co załatwia im narzędzie zrealizowane w przestrzeni komercyjnej. Każde działanie wewnątrz samorządów w kontekście cen jest uważnie obserwowane przez UOKIK, który dba by KRIA nie wprowadzała praktyk monopolistycznych. Natomiast jeśli robi to ktoś z zewnątrz UOKIK nie ma narzędzi by środowisko ukarać. Wystarczył by po temu patronat KRIA RP, trochę dobrej woli i powszechna informacja i naprawilibyśmy rynek usług projektowych. Bo najważniejsze w tym procesie to wiedza o poziomie honorariów, nawet kiedy ono będzie z początku kalkulowane jako niższe. Kiedy będziemy mieli świadomość minimalnych wartości z pewnością w krótkiej przyszłości zbliżymy się do poziomów minimalnych i wyregulujemy rynek.

afb: Informację o kalkulatorze otrzymałem z Świętokrzyskiej OIA, ale wiem że np. członkowie Śląskiej OIA i Lubelskiej OIA nie mieli pojęcia o pojawieniu się takiego narzędzia. Przynajmniej ci członkowie, z którymi miałem okazję rozmawiać na ten temat. Były to 4 osoby. Czy prowadził Pan jakieś rozmowy z IARP w sprawie rozpowszechnienia informacji o kalkulatorze?

TS: Napisałem list otwarty do wszystkich Izb z propozycją poinformowania wszystkich członków samorządów zawodowych, w treści listu zaproponowałem dla wszystkich którzy nie będą mogli narzędzia wykupić dostęp darmowy. Opowiadałem w liście o zaletach oprogramowania i o sensie długodystansowym jego stosowania. Nie dostałem od żadnej z izb odpowiedzi prócz z Wielkopolskiej, która obiecała zająć się zagadnieniem przy najbliższej sposobności, jednak po dwóch miesiącach otrzymałem lapidarną wiadomość „…Izba Wielkopolska podjęła decyzję, że nie poinformuje swoich członków…” O działaniach Izby Świętokrzyskiej dowiedziałem się od Pana. Na publikację informacji jest mi bardzo miło z dwóch powodów, że sprawa była dla Samorządu Świętokrzyskiego tak oczywista i prosta by niepotrzebnie nad tym nie dywagować oraz dlatego, że rozumieją sytuację na rynku cen prac projektowych bardziej niż ktokolwiek.

afb: Co Pan sądzi o tym, że ze strony www.izbaarchitektow.pl/ zniknęła zakładka „Honoraria architekta”? Mam uzasadnione podejrzenia, że jest to związane z działaniem UOKiK w ostatnich latach w stosunku do nas architektów.
Można znaleźć tę zakładkę w poprzedniej wersji strony old.izbaarchitektow.pl/, ale nie wyobrażam sobie inwestora, który chcąc się dowiedzieć ile będzie kosztował projekt będzie tak głęboko szukał, bo raczej pierwsze co zrobi to skorzysta z wyszukiwarki i trafi na jakieś dziwne forum, gdzie dowie się, że projekt można uzyskać za psi grosz.

TS: Ja sobie nawet nie wyobrażam, że jakiś młody adept zawodu wpisze sekwencję słów „regulamin honorarium architekta” 🙂 Nikt tego nie wymyśli, bo pierwsze co wpisze to: wycena, koszt dokumentacji, ile kosztuje architekt, etc. i dalece ominie źródło informacji. Mam wrażenie, że części ludzi ze środowiska zależy na tym by ta wiedza była tajemna. Nie wiem do końca jaki mechanizm to powoduje ale jestem pewny, że tak jest. Znam sprawę konfliktu z UOKIK’iem od osoby która była zaangażowana w prace nad regulaminami przed kilkunastu laty. Wtedy nie wymyślono mechanizmu wprowadzenia algorytmów poprzez kogoś z zewnątrz oraz przez edukację na poziomie szkół architektury oraz w ramach szkoleń wewnątrz izbowych.
Staram się o środki na realizację szerokiego programu edukacyjnego dla studentów wydziałów architektury i architektury wnętrz. Już dzisiaj mam pozytywne zwroty od kilku profesorów reprezentujących trzy szkoły. Wierzę, że to może się udać.

afb: Co może Pan powiedzieć na temat rynku usług projektowych po kilku miesiącach od uruchomienia narzędzia?

TS: Narzędzie działa dopiero dwa miesiące, Ci którzy o nim wiedzą, którzy korzystają oceniają je wysoko, co powoduje, że chce mi się nad projektem jeszcze pracować. W najbliższym czasie upgrade’ujemy je do narzędzia w pełni funkcjonalnego, które nie będzie określało tylko wartości minimalnych ale pozwoli na precyzyjne modelowanie wartości prac projektowych.
Oczywiście potrzebujemy dystrybucji informacji w środowisku to podstawowy problem z którym boryka się każdy startup a zwłaszcza taki, który jest finansowany ze środków własnych pozyskanych z pracy zawodowej architekta.

Trudno mówić o zmianach w sensie regionalnym, jednak Ci którzy zaczęli korzystać z narzędzia chwalą sobie możliwość szybkiej kalkulacji w obecności inwestora, co  uwiarygodnia ich działania, chwalą sobie możliwość sporządzenia oferty, możliwość wybrania zakresu prac projektowych do publikacji, a przede wszystkim ułatwienie jakim jest baza cen średnich. Znam kilka osób związanych z inwestycjami, które korzystają z simplifee po to by określić szacunkowe ceny inwestycji. Dane statystyczne też są ciekawe, jednak ich publikację planuję na trzeci/czwarty kwartał 2016 roku, wówczas będą szersze i pozbawione efektu pierwszego kontaktu z programem kiedy to testujemy jego przeróżne konfiguracje. Zapraszam do śledzenia funpage’u na facebook’u tam publikujemy ciekawe statystyki.

afb: Dostrzegam jeszcze jedną ogromną zaletę, której być może na pierwszy rzut oka nie widać – chodzi o sprawę ubezpieczeń. Znając wartość inwestycji jestem w stanie określić czy moje ubezpieczenie zawodowe jest wystarczające, a przynajmniej zastanowić się nad tym. Dla projektantów w przypadku niektórych inwestycji może to być kluczowa sprawa.

TS: Rzeczywiście pogląd na temat kosztów realizacji zadania inwestycyjnego pozwala na zawarcie odpowiedniego ubezpieczenia, pozwala również na modelowanie ceny w czasie realizacji projektu tak by była spójna z cenami średnimi lub niższa. Inwestor wówczas ma pewność, że działania inwestycyjne nie są „przegrzane”. Dodatkowe atuty kalkulatora poza głównymi skutkami kalkulacji to uwiarygodnienie modelu analitycznego kalkulacji poprzez aktywne uczestnictwo w procesie inwestora, szybkość modelowania, możliwość zmiany parametrów startowych, możliwość publikacji w postaci pliku pdf, możliwość dopisywania komentarzy oraz przesłania kalkulacji na różne adresy wprost z narzędzia.

afb: Był Pan w Ustroniu podczas spotkania z architektami z krajów grupy Wyszehradzkiej i z Ukrainy. Prezentował Pan swój kalkulator i widział Pan kalkulator opracowany przez kolegów architektów z Czech. Jakie są różnice w założeniach ich kalkulatora i Pana? Czy może Pan też powiedzieć jaki był odbiór Pana narzędzia?

TS: Różnica jest zasadnicza, ‘kalkulaczka’ cały proces projektowy sprowadza do ilości godzin poświęconych na poszczególne etapy projektu. Użytkownik finalnie wprowadza parametr w postaci wyceny jednej godziny jego pracy i zamienia kalkulację w kwoty dedykowane odpowiednim fazom projektu. Simplifee oparte jest o regulaminy sprzed kilkunastu lat, ceny średnie nowych nieruchomości i generuje najniższą wartość kosztów prac projektowych, którą z kolei można zmienić finalnie dobierając odpowiedni „wskaźnik korekty” w cenę usługi. W gruncie rzeczy oba narzędzia kalkulują w sposób satysfakcjonujący koszty prac projektowych. Jedyna rzecz, z którą nie mogę się pogodzić to próba zapisania procesu koncepcyjnego w postaci jakiejś ilości godzin pracy – specyfika pracy koncepcyjnej, jako najbardziej kreatywnej części procesu jest bardzo różnorodna i uwarunkowana czynnikami bardzo osobistymi. Wolałbym by koszt tej fazy był procentem od kosztów realizacji obiektu niż sztywnym ekwiwalentem pracy przez x godzin. Sam należę do projektantów, którzy potrzebują czasu na projektowanie w fazie koncepcyjnej.

Odbiór był pozytywny, świadczyć o tym może fakt, iż schodząc ze sceny rozdałem kolegom kilkadziesiąt swoich wizytówek 🙂 niestety nic ponadto się nie stało. W najbliższym czasie wystąpię o objęcie simplifee patronatem i zaproponuję systemowy program edukacyjny dla uczelni wyższych na temat wycen prac projektowych. Dostrzegam też pewną prawidłowość: narzędziem bardziej zainteresowani są zwykli członkowie Izb niż przez nich wybrani przedstawiciele samorządów. Wydaje się, że projekt nie uzyska akceptacji wspomnianych przez brak wiary w siłe internetu, sceptycyzm, niezrozumienie problemu, własne narzędziowe ograniczenia, podejrzliwość, politykierstwo oraz źle rozumiane bezpieczeństwo.

afb: Nie dawno R.B, walczył z wyceną związaną bardziej z krajobrazem niż kubaturą. Czasem się zdarzy takie zlecenie, a czasem trzeba. 🙂 Czy dziś kalkulator pomoże nam w takiej wycenie?

TS: Kalkulatory dotykaja tylko dwóch zagadnień w swojej wersji startowej, architektury i architektury wnętrz. Narzędzie do kalkulacji kosztów prac projektowych w przestrzeni krajobrazu pojawi się niebawem i będzie tylko eksploatowało zagadnienia związane z korektą tektoniki terenu, małą architekturę, zielenią, etc., czyli wszystkiego poza pracami projektowymi nad budynkami.

afb: Dziękuję za rozmowę.

TS: Ja również. Zapraszam do dyskusji poprzez kanały internetowe.

P.L.

Chcesz wiedzieć wincyj? Sprawdź to:
– Link do kalkulatora: www.simplifee.pl/
– Profil facebook’owy kalkulatora: www.facebook.com/simplifee.calculations/
– Jak to działa? Zobacz infografikę -> tutaj

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.